Opinie

Magdalena Klimczak- Mucha

O tym czy prowadzenie apteki to biznes dla każdego i czy jej prowadzenie w ramach sieci franczyzowej jest ułatwieniem opowiada Pani Magdalena Klimczak – Mucha, współwłaścicielka trzech aptek w województwie małopolskim prowadzonych we franczyzie z Grupą Nowa Farmacja.

Skąd pomysł na franczyzę w branży aptecznej i przyłączenie do sieci Nowa Farmacja?

Posiadając własną aptekę doświadczyłam sytuacji, gdzie pojedyncza apteka nie była w stanie konkurować z aptekami sieciowymi. Decyzja o wyborze grupy Nowa Farmacja została podjęta w oparciu o wnikliwą analizę kilku ofert franczyzowych oraz moje doświadczenie związane z pracą w aptekach tego typu. Oferta grupy Nowa Farmacji była najbardziej korzystna, stąd decyzja o jej wyborze.

Jak ocenia Pani współpracę z franczyzodawcą na etapie wdrożenia do sieci i jak długo ono trwało?

Etap wdrożenia do sieci przebiegał bardzo sprawnie. Od uzyskania zezwolenia w proces uruchomienia apteki zaangażowanych było wiele osób pracujących w grupie Nowa Farmacja. Wystarczyło kilka dni, żeby apteka była w pełni gotowa do uruchomienia. Procedury w niej funkcjonujące są przejrzyste, więc proces pełnego wdrożenia odbył się bez większych zakłóceń.

Czy prowadzenie tego typu biznesu bez wsparcia silnej, rozpoznawalnej marki, jaką jest Nowa Farmacja miałoby, Pani zdaniem, sens w dzisiejszych czasach?

Uważam, że nie. Podejmując decyzję o otwarciu aptek, nawet przez chwilę nie myślałam o samodzielnym jej prowadzeniu. W dzisiejszych czasach samodzielna działalność bez wsparcia silnego partnera biznesowego nie ma racji bytu. Działając w ramach sieci mogę liczyć m.in. na wyższe rabaty, co przekłada się na korzystniejsze ceny dla pacjentów. Grupa pomaga nam w procesie zarządzania apteką, daje wsparcie prawne, pozwala funkcjonować pod rozpoznawalną marką.

Czy dziś również zdecydowałaby się Pani przyłączyć do sieci Nowa Farmacja?

Pięć miesięcy współpracy z GNF pozwoliło realnie ocenić wsparcie grupy. Dlatego też po tym czasie podjęliśmy decyzję o otwarciu  drugiej apteki. Na chwilę obecną liczba aptek którą prowadzimy wzrosła do 3, oczywiście dalej działamy przy współpracy z GNF.

Czy uważa Pani, że prowadzenie apteki to biznes dla każdego?

W mojej ocenie posiadanie wykształcenia farmaceutycznego zwiększa szanse powodzenia tego biznesu, jednakże nie jest to warunek absolutnie konieczny. Jak każdy biznes jego powodzenie warunkuje suma wielu zmiennych np. właściwe zlokalizowanie apteki, dobór personelu czy otoczenie konkurencyjne.